www.mswia.fora.pl

Misza

relacja karpia z nemezisa: "Yuby krzyczy łaaa, koleś obok: ten typ to pojebany jest" hahahahaha

no ale szacun ze było słychac Very Happy

a jak tam poza tym bylo? na BP ktos tam wam (morgan i karpiu) dziekowal za pierwsza mila bitwe

Yuby

pierwsza walka z "gąsior" i "szwędas" z JH bardzo przyjemna w koncu juz troszke sie z nimi znamy wiec w milej atmosferze 0:20.

druga walka z dzieciakami i skonczylismy w 4 turze szkoda bo mi zeszly tylko pajaki bo dalem flee zeby zaatakowac ogry chaosu od boku a pozniej ovveranowac w dziki z generalem a smiechu stracil polowe guardow i polowe wraithow, ktore by wszystkie wskrzesil bo juz nie mieli magii. wszystko co zostalo bysmy zaszarzowai w 5 turze bo bylo w zaqsiegu szarzy (pozostale niedobitki) wiec bez emocji 18:2

trzecia walka w CHUJOWEJ atmosferze gdyz przeciwnik niedosc ze jakis nieogarniety to sie klucil o byle gowno. ostatnie 2 tury siedzielismy ze Śmiechem na krzeslach bo nie mielismy ochoty do gry. Mam nauczkę na przyszlosc: nie daje ruszac moich figurek przeciwnikowi!!! Ten skurwysyn ruszal moje figurki nie tylko jak byl combat lecz takze jak gonilem uciekajacych, ruszal fanatykow, odmierzal katapulte itp. az mialem ochote mu zajebac 5:15

Misza

hehhe to 3 bitwa z dupy, trzeba bylo zajebac Very Happy

a dlaczego 2 bitwa tylko 4 rundy? czasu zabraklo?

morgan10005

Pierwsza bitwa fajna, miła i wynik 12:8 dla na nas. Dzięki temu wylądowaliśmy na 6 stole z Barbarossą i Crusem Mad

. Sporo błędów i nie zauważenie Stegadona - tak tak takie bydle i go przeoczyliśmy- skurczybyk schował się za obeliskiem- to była nasza największa porażka- i zaszarżował knightów Karpia od boku.

3 bitwa z dzieciakami i wspaniały rajd giganta przez 2/3 stołu. W 4 turze wycieliśmy całą ich armie przy naszych stratach: 2 knigtów imperium, mag chaosu, 2 maruderów i man of the match GIGANT (który nawet padając zajebał 5 skinków, spanikował je i zabiły się o moje knigty)

Śmiechu87

Ale badz co badz naprawde jest wqrwiajace jak ktos bierze Twoje figorki.

Nie po to jedziesz ze swoja armia by jakis pacan robil twoimi figorkami wszystko za ciebie. No qrwa.

Zreszta ja mu powiedzialem, a Marek nie:
Kiedy on zaczynal zdejmowac mi GG to ja odpieram:

Moge?? W koncu to moje figsy!!!!!!!!!!

Very Happy

Pozdro. Turniej byl spoko - ale w choj bledow.
Glownie to moje:
1. bitwa. zaryzykowalem generalem przyjecie szarzy przez Wraithy.
zle wystawienie Batow
2. bitwa. Brak bledow!!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystko szlo po naszej mysli.
3. Zapomnialem roszyc Wrighty w pierwszej turze i tak sie czolgaly przez
2 tury po 6 cali. - a mogly zmienic przebieg bitwy.

Koniec relacji.

Misza

w "choj" bledow, ale ortograficznych Razz

a o zdejmowanie to bym sie nie spieral, co innego jak tak jak Yuby pisal ze zywe przesuwał

Karpiu mowil ze 14 bylo w 1 waszej a nie 12

morgan10005

12 i to ledwo - próg był 520 a my zdobyliśmy jakieś 530 czy 540