www.mswia.fora.pl

Yuby · Wysłany: Nie 15:47, 29 Mar 2009 Temat postu: III miejsce na turnieju!!!

Co tu dużo mówic:
1. Orki vs High elfy 6:14 (dużo pecha bo bluzgałem na cały korytarz)
2. Orki vs Wood elfy 20:0 (miazga czyt. do wyrzynki w 5 turze)
3 Orki vs Demony 20:0 (wyrzynka w 5 turze - nocniki działały cuda)
4 Orki vs Dwarfy 17:3 (zabrakło 1 tury by zmasakrować a ubił mi tylko połowe pajonków)

Najlepszy faza turnieju:
po trzeciej walce podchodzi do mnie koleś co dostał ode mnie maską w 2 grze i mówi, że nawet on na ostatnim stole słyszał moje WAAAAAAAGHHHH!!!
Ja grałem na 5 a on słyszał na 14 stole (ostatnim)!!!

Największy fart turnieju:
Zaszarżowało 7 (6 w pierwszym rzędzie) demonicznych psów na nocniki (tyle doszło bo fanole poleciały w co innego). Po kilku turach walki wybiłem wszystkie psy!!!

Śmiechu87 · Wysłany: Nie 16:09, 29 Mar 2009 Temat postu:

Z tymi psami to wyszlo tak tylko iwyłącznie dzieki netersom.

Zajebisty upgrade dla Nocnikow - polecam.

Misza · Wysłany: Nie 17:41, 29 Mar 2009 Temat postu:

7x2=14 ataków z sila 4
14*.66*.66*.83=5 nocnikow na ture, zakladajac ze yuby mial sztandar na nocnikach to pieski co ture na -1 wiec powinny wytrzymac, a juz napewno nie zabic- fart a nie netterzy chociaz oni pomogli

btw. gratuluje ;] dobry wynik

morgan10005 · Wysłany: Nie 17:59, 29 Mar 2009 Temat postu:

Zawsze wygrana wymaga jakiegoś farta lub pecha przeciwnika. Miscasct, IF, głupota, dobry strzał itp.

Misza · Wysłany: Nie 19:00, 29 Mar 2009 Temat postu:

nie zawsze, jak gralem z politem to mnie rozjebal bo byl lepszy (chociaz nadzwyczajnej strategii nie stosowal). wg mnie wygrywa ten kto ma lepsza rozpiske i nie duzo pecha

Śmiechu87 · Wysłany: Nie 22:55, 29 Mar 2009 Temat postu:

Zgadzam sie (zadko tak jest) z Misza - wygrywa taktyka, rozpiska i szczescie w kosciach tam gdzie potrzeba.

morgan10005 · Wysłany: Nie 23:21, 29 Mar 2009 Temat postu:

bez szczęścia w kostkach nie masz co marzyć o masakrze z porównywalnym przeciwnikiem.

Nawet najlepsza taktyka z dobrą rozpiską przegrają jak gość na smoku zostanie zagoniony przez garstkę ghuli albo jakiegoś mało wartego badziewia do zapchania core

Yuby · Wysłany: Nie 23:42, 29 Mar 2009 Temat postu:

Zgodzę się, że koleś od demonów miał zajebistego "niefarta" na pieskach (ja trafiam na 5 i ranie na 5 a on nie wardował moich zranień {czempion zawsze oddaje}), ale nie zapominajmy, że to był tylko 1 jego oddział, a zrobiłem mu maske!!! Ktoś z was powie, że to zadecydowało o całej bitwie, a ja na to, że trzeba szczęście jeszcze wykorzystać bo ten oddział nie kosztował połowy pkt. armii tylko mniej i jakby tylko psy zeszły to by było ok. 12:8.

morgan10005 · Wysłany: Nie 23:48, 29 Mar 2009 Temat postu:

to jest jeden oddział ale chyba kluczowy.
Tak jak typ grave guardami z lordem wbił mi się w steam tanka i go sypnąłem w całości a on mi jedną ranę zadał a reszta rzeczy normalnie standardowo była i 18/2

Yuby · Wysłany: Pon 0:00, 30 Mar 2009 Temat postu:

powiedziałbym, że to był oddział przegięty, ale miał jeszcze 2 klocki z bohaterem do walki

morgan10005 · Wysłany: Pon 0:27, 30 Mar 2009 Temat postu:

Ale zapewne jego taktyką było wpaść i wypaść i lecieć dalej po twoich , a nie sypnąć się. Jego pech, a Twoje szczęście.

To jak kiedyś graliśmy, wpadasz dzikami w mojego Lorda a ja Cię pogoniłem jeszcze